sobota, 19 stycznia 2013



Prolog

 Czy życie na prawdę musi być aż tak skomplikowane? 
Czy choćby jedna chwila nie mogła by być w nim prostsza?
Czy los zawsze musi rzucać pod nogi kłody?
Nie wiem, nie znam odpowiedzi na pytania, które sama sobie zadałam.
Od dwóch lat staram się tego dowiedzieć. 
Dlaczego?
Cóż, moje życie do ukończenia 14-tu lat, było praktycznie idealne.
Miałam dom, rodzinę, przyjaciół. Interesowała mnie wyłącznie zabawa, chyba jak każdą zwykłą nastolatkę. Żadnych zmartwień czy problemów, istna sielanka. W tamtym czasie nie przypuszczała bym że to wszystko mogę stracić w ciągu jednej chwili. 
A jednak tak się właśnie stało.
Pamiętam ten dzień w każdym szczególe, zupełnie jakby to wydarzyło się wczoraj. 
Szkoła, lekcja angielskiego. 
Policja która wywołała mnie po nazwisku. 
Informacja o wypadku samochodowym i śmierci moich rodziców. 
Szok.
Płacz i rozpacz.
Pogrzeb. 
Sprzedaż domu. 
Adopcja przez rodzinę mojej przyjaciółki. 
Żal.
Pustka i samotność.
Od tamtego czasu bardzo się zmieniłam. Na moich ustach nie gościł już uśmiech, cera stała się bledsza niż zazwyczaj, zieleń moich tęczówek przygasła, a oczy przez większość czasu pokryte były jakby cieniutką warstwą szkła.
Oddaliłam się od wszystkich, jedynie Hinata jeszcze miała ze mną jako taki kontakt, ale to wyłącznie dlatego że mieszkałyśmy pod jednym dachem.
Samotność stała się moim najlepszym przyjacielem .
Byłam oczywiście wdzięczna rodzinie Hyuga za to że mnie przygarnęli, gdyby nie oni pewne było by to że trafiła bym do któregoś z '' Biduli'' a tam z pewnością bym się nie podniosła.
Codziennie czuję się tak, jakby życie przelatywało mi przez palce, a ja nie jestem w stanie zacisnąć pięści i je przy sobie zatrzymać. 
Ale czy ja w ogóle chcę je zatrzymać?
Czego tak właściwie pragnę?
Co by mnie uszczęśliwiło?
Dlaczego nie potrafię zapomnieć i żyć dalej?
Znów pytania i brak rozwiązania.
Może powinnam to zakończyć? tu i teraz?
Nie. 
Takiej odwagi nie posiadam. 
Zaczekam.
Zaczekam na to co przyszykowało dla mnie moje przeznaczenie. 
Zaczekam na chwile które mają nadejść, nie ważne czy będą bolesne czy szczęśliwe.
Zaczekam cierpliwie i zagram rolę w swoim filmie, taką jaka zostanie mi dana.

1 komentarz: